niedziela, 6 kwietnia 2014

9

Kuba pojechał do Polski z bardzo mieszanymi uczuciami,zastanawiał się co ma właściwie zrobić?? Stanie przed tym małym i co????? Co ma mu powiedzieć, jak się zachować????

Na lotnisku czekała na niego Andżela.

- Cześć - rzuciła - przygotowałam małego na to że przyjedziesz, ale uprzedzam jest na ciebie wściekły.

- Trudno mu się dziwić - odpowiedział blondyn.

Wprost z lotniska pojechali na cmentarz. Jakub kupił kwiaty przed wejściem.

Kacper czekał z opiekunka z Domu Dziecka

- Dzień dobry - przywitał się z kobietą i wyciągnął dłoń do małego. 

- Czesć Kacper 

- Dzień dobry - odpowiedział, ale widac było, że był wrogo nastawiony do całego świata- skąd Pan znał moją mamę?? 

- Poznaliśmy się jakiś czas temu 

- To przez Pana mama nie zyje - w oczach Kacpra zalśniły łzy. 

Kuba spuścił głowę. 

- Tak. Bardzo cię przepraszam- położył kwiaty na grobie Majki, ale Kacper zabrał je i wyrzucił 

- idź sobie, nie masz prawa, ty zabiłeś moją mamę, nie nawidzę cię - mały uderzał piąstkami w klatkę piersiową piłkarza.  

Kobiety spojrzały zszokowane, chciały go upomnieć, ale Kuba powstrzymał je. Kucnął i spojrzał małemu w oczy. 

- Wiem co czujesz, ja też wczesnie strzaciłęm rodziców 

- i co mnie to?? - mały wzruszył ramionami 

- Mój ojciec też zabił moją mamę - pogłaskał Kacpra po włosach - tyle, że ja nie chciałem zabić Twojej, a mój ojciec moją mamę tak. 

- Mam ci współczuć - zapytał Kacper

- Nie - odpowiedział blondyn- ale wiem co czujesz.

- I dlatego zabiłeś moją mamę?? 

- Już ci mówiłem, że nie chciałem. To był wypadek.

Kacper stał zapłakany. 

- Co się stało z twoim tatą?? - zapytał nagle

- Siedzi w więzieniu - odezwał się Kuba

- A ja nie mam taty - powiedział smutno. 

Serce Kubie ścisnęło, przytulił małęgo do siebie. 

- Masz ojca - pogłaskał go po głowie. 




Tak tak, dobrze widzicie, po mału wracam z tym opowiadaniem