czwartek, 4 lipca 2013

1.

Dzień był ciepły, słoneczny, nic nie zwiastowało mającej się wydarzyć tragedii. Pogoda dopisywała od dłuższego czasu, wiec Kuba postanowił odwiedzić rodzinne strony, jechał dość szybko, bo i tak był juz spóźniony, a czekali na niego jego mali kibice, dzieci ze szkoły, którą się opiekował. Kiedy wchodził w zakręt, autem zarzuciło, poczuł, że świat się kręci, usłyszał chcrzęst blachy i huk tłuczonego szkła. W pewnej chwili odgłosy ucichły.

Chwilę później ujrzał nad sobą twarz dziewczyny, skądś ja kojarzył, ale jego umysł był teraz zupełnie gdzie indziej, nie był w stanie przypomnieć sobie gdzie ją widział.

  • Kuba!!!!!- dotarło do jego świadomości, spojrzał w stronę głosu.
  • Kuba, ocknij się, nic ci nie jest – spojrzał znowu
  • Majka???? zapytał słabym głosem, wracając do świata żywych.
  • Kuba, popatrz na mnie, Jakub , ocknij się – dziewczyna klepała go po twarzy. 
  • Maja????? - zapytał znowu 
  • Tak, to ja. Kuba, miałes wypadek, musimy stąd odejść, auto zaraz wyleci w powietrze, możesz się ruszyć???? 
  • coo?? tak, chyba tak – powiedział nieprzytomnym tonem, dając się jej odciągnąć od auta. 
W pewnej chwili poczuł potężny wstrząs i uderzającą fale gorąca. A potem ciemność.

Tydzień później

Obudziło go jakies namolne pikanie, wydobywajaće się z urządzenia stojącego za jego głową. Ale kto i dlaczego podłączył go do niego????
  • Gdzie ja jestem?? - zapytał dziewczyny w białym fartuchu, która pojawiła sie przy jego łóżku.
  • W szpitalu, miał Pan wypadek, jak się pan czuje???

  • nie wiem, dobrze, ale wszystko mnie boli. Jaki wypadek??- zapytał oszołomiony

  • Jechał pan za szybko i auto wypadło z drogi, miał pan dużo szczęścia, że w porę został pan znaleziony i przywieziony do nas. 
  • A ta dziewczyna?? - zapytał, niebędąc pewnym, czy ktoś tam był naprawdę, czy tylko mu się przywidziało. 
  • Jest w bardzo ciężkim stanie – rzuciła lekarka – Pana rodzina czeka za szybą, mam ich wpuścić?? 
  • Coo?? tak.
  • Boże Kubuś, dziecko kochane, jak dobrze że nic ci nie jest. - Babcia Felicja i Agata Gołaszewska,narzeczona Kuby z niecierpliwościa czekały na jakiekolwiek informacje, na temat stanu zdrowia piłkarza. 
  • Kochanie, tak się martwiłam, wszystko w porządku????? - zapytała blondynka. 

    no to startujemy. Następnego odcinka możecie spodziewać sie za jakieś dwa tygodnie, chyba, ze mnie wczesniej coś najdzie. pozdrawiam i życzę miłej lektury.

5 komentarzy:

  1. Emocjonująco już na początku. Oczywiście czekam na kolejny ale aż dwa tygodnie ?! :(
    Miejmy nadzieję, że Kuba i Majka z tego wyjdą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy początek. Oby Kuba wyzdrowiał.
    Szkoda, że następna część aż za dwa tygodnie, no ale jakoś trzeba będzie wytrzymać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy początek.
    Poinformuj mnie o nowym rozdziale :)

    Zapraszam:
    my-closed-the-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No przyznam Ci się szczerze, że jest melodramatiko :D Ale ja lubię takie opowiadania i lubię Kubulka, więc na pewno będę wpadać.
    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam Twojego bloga do The Versatile Blogger. Zasłużyłaś na to w 100%. Więcej o zasadach u mnie, na http://czekolladowamuffinka.blogspot.com/
    ;D

    OdpowiedzUsuń