Dzień był ciepły, słoneczny, nic
nie zwiastowało mającej się wydarzyć tragedii. Pogoda dopisywała
od dłuższego czasu, wiec Kuba postanowił odwiedzić rodzinne
strony, jechał dość szybko, bo i tak był juz spóźniony, a
czekali na niego jego mali kibice, dzieci ze szkoły, którą się
opiekował. Kiedy wchodził w zakręt, autem zarzuciło, poczuł, że
świat się kręci, usłyszał chcrzęst blachy i huk tłuczonego
szkła. W pewnej chwili odgłosy ucichły.
Chwilę później ujrzał nad sobą
twarz dziewczyny, skądś ja kojarzył, ale jego umysł był teraz
zupełnie gdzie indziej, nie był w stanie przypomnieć sobie gdzie
ją widział.
- Kuba!!!!!- dotarło do jego świadomości, spojrzał w stronę głosu.
- Kuba, ocknij się, nic ci nie jest – spojrzał znowu
- Majka???? zapytał słabym głosem, wracając do świata żywych.
- Kuba, popatrz na mnie, Jakub , ocknij się – dziewczyna klepała go po twarzy.
- Maja????? - zapytał znowu
- Tak, to ja. Kuba, miałes wypadek, musimy stąd odejść, auto zaraz wyleci w powietrze, możesz się ruszyć????
- coo?? tak, chyba tak – powiedział nieprzytomnym tonem, dając się jej odciągnąć od auta.
W pewnej chwili poczuł potężny
wstrząs i uderzającą fale gorąca. A potem ciemność.
Tydzień później
Obudziło go jakies namolne pikanie,
wydobywajaće się z urządzenia stojącego za jego głową. Ale kto
i dlaczego podłączył go do niego????
- Gdzie ja jestem?? - zapytał dziewczyny w białym fartuchu, która pojawiła sie przy jego łóżku.
- W szpitalu, miał Pan wypadek, jak się pan czuje???
- nie wiem, dobrze, ale wszystko mnie boli. Jaki wypadek??- zapytał oszołomiony
- Jechał pan za szybko i auto wypadło z drogi, miał pan dużo szczęścia, że w porę został pan znaleziony i przywieziony do nas.
- A ta dziewczyna?? - zapytał, niebędąc pewnym, czy ktoś tam był naprawdę, czy tylko mu się przywidziało.
- Jest w bardzo ciężkim stanie – rzuciła lekarka – Pana rodzina czeka za szybą, mam ich wpuścić??
- Coo?? tak.
- Boże Kubuś, dziecko kochane, jak dobrze że nic ci nie jest. - Babcia Felicja i Agata Gołaszewska,narzeczona Kuby z niecierpliwościa czekały na jakiekolwiek informacje, na temat stanu zdrowia piłkarza.
- Kochanie, tak się martwiłam, wszystko w porządku????? - zapytała blondynka.
no to startujemy. Następnego odcinka możecie spodziewać sie za jakieś dwa tygodnie, chyba, ze mnie wczesniej coś najdzie. pozdrawiam i życzę miłej lektury.
Emocjonująco już na początku. Oczywiście czekam na kolejny ale aż dwa tygodnie ?! :(
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że Kuba i Majka z tego wyjdą.
Bardzo ciekawy początek. Oby Kuba wyzdrowiał.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że następna część aż za dwa tygodnie, no ale jakoś trzeba będzie wytrzymać :)
Pozdrawiam
Ciekawy początek.
OdpowiedzUsuńPoinformuj mnie o nowym rozdziale :)
Zapraszam:
my-closed-the-world.blogspot.com
No przyznam Ci się szczerze, że jest melodramatiko :D Ale ja lubię takie opowiadania i lubię Kubulka, więc na pewno będę wpadać.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam :)
Nominowałam Twojego bloga do The Versatile Blogger. Zasłużyłaś na to w 100%. Więcej o zasadach u mnie, na http://czekolladowamuffinka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń;D