- ty suko - pijany mężczyzna z nożem w ręce wymachiwał w kierunku kobiety zasłaniającej swojego syna przed jego atakiem - ty szmato- zamachnał się, ale tym razem zbyt mocno.
- Mamo, wstań on juz sobie poszedł - szturnął matkę - mamo, podnieś się, mamo- szarpał martwą kobietą, próbując ją zmusić do podniesienia się z ziemi.
- Mamo, mamusiu wstań , mamo, mamo, słyszysz, mamusiu wstań - próbował podnieśc leżącą matkę.
W pewnym momencie jego oczom ukazał się widok białej sali na której leżał. siedział na łóżku, spocony, przerażony, zupełnie zdezorientowany. To był tylko sen, zły sen.
Nowy dzień nie przyniósł nic dobrego, Kuba zdobył się wreszcie na odwage i wszedł do sali, w której leżała Majka. Dziewczyna przekręciła głowę i usmiechnęła się słabo.
- Jak się czujesz?? - zapytał niesmiało
- Nie jest źle -skłamała.
- a jak z Tobą - spojrzała na Błaszczykowskiego siadającego przy jej łóżku.
- żyję - zrobił niewyraźna minę - Maja, musze cię o coś zapytać, to dla mnie bardzo ważne i cholernie trudne, wiec wybacz brak delikatności.
- Czy Kacper to mój syn ??? - palnął wprost - my wtedy w Sopocie spędziliśmy noc razem , jego wiek, to by się zgadzało.
- proszę wyjśc, natychmiast- warknął na niego lekarz .
Wrócił do swojej sali.
- Kubuś, dziecko, co z Tobą??? - starsza Pani z czułością pogłaskała blond czupryne wnuka - widze, ze coś Cię trapi.
- wiesz babciu,Majka, ta dziewczyna, która mnie wytargała z samochodu,ona ma dziesięcioletniego syna.
- no wiem, biedny dzieciak, nie ma ojca, niedługo straci matkę.... - zasępiła się staruszka.
- on ma ojca - odezwał się Kuba.
- ale jak to, mówiłes przecież....
- wiem co mówiłem, ale......... on chyba jest moim synem - spojrzal babci w oczy.
- Rany Boskie, Kubus, synku, o czym ty mówiesz????
- tak babciu, jest duże prawdopodobieństwo, że Kacper to mój syn, spotkałem Majkę dizesięć lat temu w Sopocie i wylądowaliśmy w łóżku, nigdy więcej potem jej nie widziałem, dopiero wtedy, jak miałem wypadek.
- Kubuś, a ty jesteś pewien, że ten mały, że on......
- Na sto procent nie, ale jak ją zapytałem aprat przyspieszył, widac się zdenerwowała, rano pójdę do niej, zapytam, ale jesli się okaże, że to prawda, to pojęcia nie mam co zrobić.
- Idź najpierw pogadaj z jego matką, a później będziemy sie martwić - babcia Felicja przytuliła wnuka.
Wychodząc z sali Jakuba odruchowo skierowała się w stronę sali, w której leżała Majka, spojrzała w szybę, ale łóżko było puste, zaścielone, a po pokoju kręciła się sprzataczka. Nie zwróciła uwagi na chłopca wtulającego się z płaczem w rękaw młodej kobiety, po policzku której również ciekły łzy.
Nie wiem,czy mama Kuby zginęła w taki dokładnie sposób, ale zwazywszy, że nikt trzeźwy, normalny i przy zdrowych zmysłach nie zabija nożem drugiego człowieka, wybrałam taki wariant smierci pani Błaszczykowskiej.
tak strasznie szkoda mi Maji ;(
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze Kuba zaopiekuje sie ich synem
KLAUDIA
Tak bardzo współczuję Kacperkowi... Stracił mamę i do tego będzie musiał przyjąć do wiadomości fakt, że Kuba jest jego ojcem (jeżeli oczywiście Błaszczykowski zdecyduje się o tym małemu powiedzieć). Ale myślę, że Kuba spisze się w roli taty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najbardziej żal chyba tego dzieciaka, bo w jednej chwili traci matkę i zyskuje ojca, a to pomieszanie smutku i radości jest bardzo niesprawiedliwe.
OdpowiedzUsuńI aż by się chciało powiedzieć, że to szczęście w nieszczęściu, ale jemu teraz do szczęścia chyba daleko.
Pozdrawiam.
[kignaczak]
Ojej jeszcze kilka takich rozdziałów i zniszczysz moją psychikę. Tak bardzo jest mi szkoda ich wszystkich od Mai zaczynając poprzez Kacperka na Kubie kończąc. Kuby jest mi też bardzo żal. Teraz to on obarcza siebie o śmierć matki swojego syny, to on czuje sie winny i porównuje sie do swojego ojca, to straszne żyć w poczuciu winy przez prawie całe życie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Agata sie od niego nie odwróci bo to go jeszcze bardziej pogrąży, ale jakby co ma jeszcze babcie
POZDRAWIAM
WINIAROWA:)
Jejku, nie mów, że ona już teraz umarła! Niech mu jeszcze powie, że to na pewno jego syn i wtedy może odejść w spokoju! Ale nie teraz!
OdpowiedzUsuńJejku, ja się wczuwam w to opowiadanie jak nie wiem! Ohh! :D
Rozdział cudowny i czekam na następny! :)